Piła mechaniczna 3D (Texas Chainsaw 3D) (2013)

UWAGA! Poniższa recenzja może zawierać spoilery!

  Newt, Texas. Rodzina Sawyerów, członkiem której jest niedorozwinięty umysłowo, lecz rosły Jedidiah (Leatherface) lubujący w maskowaniu się skórami ściągniętymi z twarzy swoich ofiar, w celach konsumpcyjnych wspólnie zabija trzech młodych przejezdnych. Jednak koleżance pechowców - Sally - udaje się uciec i powiadomić władze. Następnego dnia, 19-go sierpnia, zanim szeryf Hooper okiełznuje sytuację, kilkunastu mieszkańców miateczka pod przewodnictwem majora Burta Hartmana najpierw podpala dom, a potem zaczyna rozstrzeliwać znajdujących się w środku Sawyerów. Z całego zajścia ratuje się tylko niemowlę - dziewczynka, którą para pragnąca dziecka zabiera z miejsca "wypadku". Heather dorasta nie wiedząc o swoim pochodzeniu, aż pewnego dnia dostaje zawiadomienie o śmierci babci, Verny Carson, z domu Sawyer. Heather wraz z przyjaciółmi postanawia pojechać do Newt by podpisać dokumenty spadku i dowiedzieć się więcej o swych korzeniach. Na miejscu okazuje się, że starsza pani zostawiła wnuczce piękną, ogromną posesję. Heather jest szczęśliwa, jednak jeszcze nie wie, że nie jest jedyną, która przeżyła lincz około dwadzieścia lat wcześniej...

  Piła mechaniczna 3D reżyserii Johna Luessenhopa jest siódmym filmem z franchise Teksańskiej masakry piłą mechaniczną. Ten najnowszy rozdział długiej serii, jak tytuł wskazuje, został stworzony z myślą o technologii 3D. Autorami scenariusza są Debra Sullivan i Adam Marcus, ale i Luessenhop miał swój wkład, gdyż pracował przy przerabianu i edytowaniu. Fabuła zaczyna się dokładnie tam, gdzie kończy oryginał z 1974-go, czyli po ucieczce Sally z rąk morderczych kanibali. Film przed wypuszczeniem musiał zostać ponownie edytowany, ponieważ przez zbyt drastyczne sceny przemocy oraz gore otrzymał klasyfikację N-17 (całkowity zakaz dla widzów poniżej 17-go roku życia) podczas wstępnej oceny Motion Picture Association of America (MPAA). Pomimo to Piła mechaniczna 3D odniosła duży finansowy sukces - już w dniu premiery w piątek 4-go stycznia 2013-go wpływy wyniosły trochę ponad $10 milionów, po weekendzie mowa była już o $21 milionach, a do marca tamtego roku pozycja na całym świecie zarobiła $39 milionów. Czy zasłużenie? To już całkiem inna bajka.


  Przyjemną obecnością w filmie są aktorzy, których mogliśmy zobaczyć również w pierwszej Teksańskiej masakrze piłą mechaniczną z 1974-go i dwójce z 1986-go. Marilyn Burns, która tutaj gra Vernę Sawyer Carson, w oryginale była final girl - Sally Hardesty. Mamy też pierwszego Leatherface'a - Gunnara Hansena - w roli Bossa Sawyera (jegomość z brodą, na początku filmu namawiający rodzinę do wydania Jedidiah policji). W rolę dziadka Sawyer ponownie wcielił się John Dugan. Draytona Sawyer gra Bill Moseley (Jim Siedow, odtwórca roli Draytona w oryginale, zmarł w 2003), którego mogliśmy zobaczyć w Teksańskiej masakrze 2 jako Chop Topa. Producenci Piły mechanicznej 3D chcieli chyba przemówić do wielbicieli franchise angażując do filmu kilku starych znajomych, jednak ich role są zbyt małe, a czas, w którym widzimy ich na ekranie, zbyt krótki, by miało to większy impakt na starych horrorowych wyjadaczach.

  Piła mechaniczna 3D przedstawia wydarzenia fabuły bardziej z punktu widzenia rodziny kanibali Sawyer (oczywiście z Heather włącznie) niż ich ofiar, co jest nowością w serii, jak i niespotykanym zabiegiem w horrorze typu slasher. Heather, zanim jeszcze dowiaduje się szczegółów swojego pochodzenia, już przejawia "nietypowe" zainteresowania - pracuje jako rzeźnik w supermarkecie, skąd przynosi do domu różne kosteczki, których używa do tworzenia osobliwych dzieł sztuki. Odkrywszy, że w jej nowo nabytym domu w Newt przebywa kuzyn Jedidiah Sawyer, zwany również Jed'em, identyfikuje się z rodziną i w końcu bierze jego stronę, chociaż ten brutalnie eliminuje jej przyjaciół - spodobał mi się moment, kiedy dziewczyna siedzi na tylnym siedzeniu radiowozu i próbuje dźgnąć nożem prowadzącego policjanta, mówiąc potem  ze złowieszczym uśmiechem: "I'm a Sawyer". Nie mam nic przeciwko takiemu "usympatycznianiu" filmowych czarnych charakterów, zacieraniu linni pomiędzy "złymi" a "dobrymi". Film jest już siódmym z zabójczym Leatherface'm, więc zdawałoby się, że w tym punkcie trochę inne podejście będzie przyjemnym powiewem świeżości, no i przecież slasherowy antybohater - zwłaszcza taka postać jak ukochany przez miliony Leatherface - musi wzbudzać w widzu pewną dawkę pozytywnych emocji. Pokazanie bardziej od środka rodziny Sawyer, tworzącej małą, lecz silną społeczność, do bólu wierną więzom krwi i lojalną wobec siebie w kanibalistycznym mordach, wyeliminowawszy element sympatyzowania z ofiarami, jest ciekawym pomysłem. Niestety, twórcy Piły mechanicznej 3D podeszli do tego ze złej strony i wyszło jak wyszło...



  Otóż scenarzyści posunęli się trochę za daleko i postawili Sawyerów w roli całkowitych ofiar. Nawiązań do kanibalistycznych morderstw z ich rąk w filmie jest niewiele, i nawet sama Heather, kiedy dostaje w swoje ręce policyjny raport dotyczący wydarzeń 19-go sierpnia, wydaje się nie przejmować zbytnio, że jej matka razem z resztą krewnych jadła ludzkie mięso, a koncentruje się wyłącznie na bezprawnym ich rozstrzelaniu i podpaleniu domu. Szeryf Newt, który był obecny przy całym zdarzeniu, też zdaje się potępiać bardziej majora Hartmana niż Sawyerów - postać majora jest bardzo zdemonizowana, co przejawia się zwłaszcza w jego zamiarze zabicia Heather tylko dlatego, że jest Sawyerówną. Sekwencja linczu rodziny kanibali uderza brutalnością, a swoją bezdusznością szokuje przybrany ojciec Heather, który zabrawszy rannej młodej kobiecie niemowlę, zabija ją mocnym kopniakiem w głowę. Leatherface, chociaż nie wzgardza szansą na zabicie kolejnych nowoprzybyłych, też jest ukazany jako bardzo słaby charakter. Verna, która najwyraźniej nie przejawiała Sawyerowskich upodobań do kanibalizmu, trzymała Jeda zamkniętego za ciężkimi metalowymi drzwiami, by nie mógł siać spustoszenia wśród przejezdnych. Sam Leatherface nie wyraża wielkiej chęci wydostania się dopóki jego "prywatna przestrzeń" nie zostaje naruszona przez autostopowicza zabranego po drodze do Teksasu przez czworkę przyjaciół, gdy ten zapuszcza się w głąb domu i zaczyna forsować dzwi pokoju mordercy. Rodzina Sawyer została więc w Pile mechanicznej 3D "udobrzona" i oglądając film odczuwa się raczej, że Leatherface nie stanowi zagrożenia, jeśli tylko siedzi posłusznie w swoim zamkniętym pomieszczeniu, co chętnie robi. Całkowicie zniszczyło to jakiekolwiek poczucie zagrożenia czy wstrętu, którym niewątpliwie powinniśmy obdarzać Leatherface'a i jego rodzinę we wszystkich częściach Teksańskiej masakry piłą mechaniczną.

  Chociaż wydawałoby się, że kiedy Leatherface morduje przyjaciół Heather poczujemy przed nim strach i obrzydzenie, prawdopodobnie tak nie będzie. Bez wątpienia jest to skutek koszmarnego zaprojektowania postaci, których po prostu nie da się lubić. Pomijając fakt, że wszystkie (wliczając nawet główną bohaterkę) są niewybaczalnie płytkie i cierpią na brak indywidualnych cech, które pozwoliłyby nam choć trochę ich żałować, to są oni wręcz negatywnymi figurami - chłopak Heather Ryan zdradza ją z jej najlepszą przyjaciółką Nikki, a przyjaciel Ryana (i nowa "sympatia" Nikki) Kenny jest całkowicie wyprany nawet z ujemnych stron charakteru. Tworząc tak nienawistnych i nudnych (swoją drogą musiało byc trudno połączyć w nich te dwie rozbieżne charakterystyki...) bohaterów scenarzyści zapewne chcieli by widzowie identyfikowali się z Sawyerami, i udało im się, jednak doszczętnie zabiło to atmosferę patologii, brudu i odrażającego zboczenia, które w horrorach tak czy siak zawsze powinno towarzyszyć motywom zabójstw i kanibalizmu.


  Najbardziej zdenerwował mnie brak dbałości twórców o ciągłość czasową pomiędzy pierwszą Teksańską masakrą piłą mechaniczną a Piłą mechaniczną 3D. Obrazy przedstawiające sceny wzięte z oryginalnej Masakry bezpośrednio łączą wydarzenia obu filmów, przyjęłam więc, że fabuła Piły mechanicznej zaczyna się w 1973, czyli w tym samym roku kiedy Sally Hardesty zetknęła się z rodziną Sawyer w filmie z 1974-go. Kiedy mieszkańcy Newt linczują makabryczną rodzinę, Heather jest niemowlęciem, a dziewczyna pokazana nam później "po latach" wygląda na około 20 lat, więc powinny to być lata 90-te. Jednak poza ubiorem postaci - spodnie dzwony, bluzki odsłaniające brzuch, buty na koturnie - nic na koniec zeszłego wieku nie wskazuje, a raczej mamy sugestie, że jesteśmy bliżej 2013-go. Otóż policja Newt dysponuje dość zaawansowanym sprzętem do namierzania radiowozów, w jednej sekwencji widzimy też policjanta nagrywającego smartphonem dom Verny Sawyer - na pewno nie jest to technologia z lat 90-tych. Z drugiej strony, jeśli pryjmiemy, że jest rok 2013, to Heather powinna być "starą babą", a Leatherface statecznym starszym panem. Śmieszne jest, jak przez cały film rok linczu 19-go sierpnia jest w przeróżne sposoby ukrywany - trawa zasłania datę śmierci na nagrobkach zabitych tamtego dnia Sawyerów, data w gazecie pomija rok ograniczając się tylko do dnia i miesiąca, itp.. Można przyjąć, że fabuła została po prostu przeniesiona w czasie o kilka dekat do przodu - jeśli ktoś nie wie, że pierwsza część Teksańskiej masakry wyszła w 1974 to nie ma problemu. Twórcy widocznie nie chcieli rezygnować ani z pokazania nowoczesnego sprzętu, ani z młodej i seksownej głównej bohaterki, zdecydowali się więc całkowicie olać jakąkolwiek logikę i osadzić fabułę w niezdefiniowanym, abstrakcyjnym okresie, co tylko dowodzi jak niskie zdanie muszą mieć o swojej publice i jak bardzo nie chciało im się postarać, by film miał choć okruszynkę sensu.

  Piła mechaniczna 3D z pewnością jest udanym filmem pod wzgledem finansowym - wysokość wpływów mówi sama za siebie. Prawdopodobnie sława i reputacja franchise Teksańskiej piły mechanicznej przyciągnęły do kin wieloletnich wielbicieli Leatherface'a, a młodsi widzowie, jak i ci niezaznajomieni z poprzednimi częściami, pokusili się na perspektywę gore w 3D. Jednak nawet jeśli patrzeć na film przez pryzmat tej technologii, to i tak scen, gdzie 3D robi jakąkolwiek różnicę jest tyle, co kot napłakał - przypominam sobie tylko dwie (Leatherface przepiłowujący się przez wieko trumny, gdzie ukrywa się przed nim Heather, i znowu Leatherface, tym razem rzucający piłą mechaniczną w stronę kamery). Dwa momenty to zdecydowanie za mało, by uznać tę pozycję za wartą uwagi. Fabuła nie dostarcza ani odrobiny uczucia grozy, Leatherface wzbudza żal zamiast strachu, a uczynienie tego filmu bezpośrednim sequelem legendarnej pierwszej Teksańskiej masakry piłą mechaniczną jest profanacją, biorąc pod uwagę niedbałość twórców o podstawową logikę nierozłącznie zwiazaną z fabularną zgodnością w czasie. Pozostaje mi się tylko cieszyć, że nie poszłam na Piłę mechaniczną 3D do kina, bo byłyby to pieniądze wyrzucone w błoto.

Ocena: 4/10

***

Zapraszam do śledzenia mojego profilu na filmweb.pl.

Komentarze

Najczęściej czytane posty